Sesja ciążowa Karoliny.


Sesja ciążowa nad Jeziorem Tarnobrzeskim
Są w życiu fotografa dwie sytuacje, podczas których wie, że znalazł się w odpowiednim miejscu. Pierwsza to gdy czyta mail: Piszemy z polecenia X i Y, dla których robiłeś reportaż. Druga to gdy odzywa się para młoda z prośbą o udokumentowanie kolejnego etapu w ich życiu. Tak było z Karoliną i Sebastianem, a ich sesja ciążowa nad Jeziorem Tarnobrzeskim to efekty zaufania, jakim mnie obdarzyli. Ponownie.
Spis treści
Toggle




Od reportażu do sesji ciążowej nad jeziorem…
Fotografia brzuszkowa nie jest moją specjalizacją, ale gdy napisali do mnie Karolina z Sebastianem, nie zawahałem się ani przez sekundę. Sesja ciążowa nad Jeziorem Tarnobrzeskim z NIMI? Oczywiście – robimy!
Naszła mnie taka myśl, że fotograf może być jedynie podwykonawcą, który przyjedzie na miejsce, zrobi swoje i zniknie. Może też towarzyszyć danej rodzinie na każdym etapie ich życia. Widzieć zmiany, być ich świadkiem, upamiętniać je. Tak właśnie czułem się z Karoliną i Sebastianem. Dokumentowałem ich wzruszający wielki dzień, a potem napisali do mnie, czy nie chciałbym uwiecznić tego cudownego okresu ostatnich tygodni ciąży. Zaufanie, jakim obdarzyli mnie ponownie, sprawiło, że poczułem się jak reportażysta, który jest też trochę ich członkiem rodziny 😊 Marzenie fotografa zrealizowane.


Sesja ciążowa nad Jeziorem Tarnobrzeskim
Wybór miejsca na sesję ciążową nie był trudny. Karolina i Sebastian od razu wiedzieli, że chcą zdjęcia nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Słuszna decyzja. Najdłuższa linia brzegowa w południowej Polsce, rozległa, niczym nadmorska plaża, roślinność okalająca taflę wody, zachód słońca jak z filmu i ONI. Karolina rozpromieniona wewnętrznym blaskiem, Sebastian wpatrzony w żonę jakby świata poza nią nie widział. Ciepłe promienie kończącego się, letniego dnia. Sesja ciążowa nad Jeziorem Tarnobrzeskim po prostu nie mogła nie wyjść. Zresztą oceńcie sami 😊





